Na sesję noworodkową małej Lenki umawiałyśmy się z jej mamą od kilku tygodni. Parę przeszkód stanęło nam na drodze, ale w końcu się udało 🙂 Przez ten czas Lenie troszkę się urosło, bo na sesji miała już cztery tygodnie.
Jestem bardzo wdzięczna za zaufanie, jakie otrzymuję, gdy wpuszczacie mnie do swoich domów, a poznawanie Was to ulubiona część mojej pracy. Tutaj wszystko zgrało się idealnie, piękna rodzinka, piękny dom, więc zdjęcia nie mogły wyjść inne 🙂
